Blog ma charakter informacyjny i edukacyjny. Nie czerpię żadnych profitów z racji jego prowadzenia. Nie pobieram także opłat za udzielanie pomocy i za odpowiedzi na pytania.

piątek, 14 listopada 2014

Nieśmiałość - wada czy zaleta?

Nieśmiałość nie jest cechą, która pojawiła się u Ciebie bez powodu. Zwykle wynika ona z wychowania,  więc w znaczącym stopniu jest nabyta. Czasami mówi się o tak zwanej „naturze” człowieka.  Oczywiście – istnieją predyspozycje genetyczne do dziedziczenia pewnych cech (często negatywnych), jednakże Twój charakter i wychowanie bierze się z przebytego dzieciństwa.

To jakie uwagi słyszałeś jako dziecko od rodziców i nauczycieli, wpłynęło na Twoją pewność siebie, poczucie własnej wartości, śmiałość lub jej brak. Jeżeli opiekunowie trącali w Twoją stronę uwagami typu „po co Ci matura, nie ucz się zdobądź zawód i tak zarabiaj na chleb, to jedyny sposób”,  ograniczyli Twój rozwój osobisty. Może to przez nich nie jesteś świadom swoich zalet i nie miałeś okazji rozwinąć talentów?

„Nie chwal się!”

Mam wrażenie, że w Polsce propaguje się jakieś zachowanie mające na celu nauczenie dzieci nadmiernej skromności (przynajmniej tak było w moim pokoleniu).

Skromność oczywiście jest cechą pozytywną. Musisz jednak pamiętać, by pracować nad poczuciem własnej wartości i pewnością siebie, a przede wszystkim - uczyć się przed całe życie. Bądź pełnowartościowym człowiekiem. Nie chodzi tylko o naukę w kierunku zawodu – trzeba czerpać wiedzę na różne tematy i na każdy temat mieć swoje zdanie.  Oraz o tym by wiedzieć, kiedy tą nieśmiałość "wypada" okazać, a kiedy można pochwalić się wiedzą i umiejętnościami. To czy jesteś świadom swoich zalet, wpłynie na Twoje dalsze życie prywatne i zawodowe.

Zaburzenia psychiczne - przyczyny, przebieg, leczenie.

W tym artykule odbiegnę trochę od głównej tematyki bloga. 

Chciałbym poruszyć pojawiający się coraz częściej w naszych czasach problem zaburzeń psychicznych. 

W wielu przypadkach depresję można nazwać chorobą cywilizacyjną. Przyczyny są różne – utrata pracy, niepowodzenia zawodowe, przemoc domowa, alkoholizm w rodzinie, rozpad związków, śmierć bliskiej osoby, efekt uzależnień. 

Polska mentalność pod względem chorób psychicznych powoli zaczyna się zmieniać. Jeszcze do niedawna człowiek z zaburzeniami wstydził się przyznać do swoich problemów. Powód – strach przed wyśmianiem, brakiem zrozumienia, a nawet absurdalne uznanie takiej osoby za niepoczytalnej czy niezrównoważonej.  Kolejki do psychiatrów i psychoterapeutów są coraz większe. Cieszę się, że powoli w naszym kraju rośnie uświadomienie odnośnie zaburzeń psychicznych. Niestety nadal pod tym względem odbiegamy choćby od naszych sąsiadów zza zachodniej granicy. W Niemczech osoba cierpiąca na depresję jest w pracy traktowana ze zrozumieniem i poszanowaniem. W Polsce za przyznanie się do depresji, a szczególnie do jej leczenia, groziłoby w wielu przypadkach zwolnieniem.

Depresją nazywamy stan, w którym przez okres powyżej dwóch tygodni utrzymują się objawy takie jak na przykład chroniczny smutek, anhedonia (niezdolność do odczuwania przyjemności), bezsenność lub nadmierna ilość snu, brak chęci i sił do wykonywania codziennych czynności obowiązków, a w skrajnych przypadkach także myśli samobójcze.

Pierwszym rzutem w walce z depresją, zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi , zaburzeniami lękowymi (lęk uogólniony, agorafobia, lęk napadowy) powinna być wizyta u psychiatry. Drugim etapem powinien być kontakt z psychologiem. Zanim terapia zacznie działać, musi minąć pewien okresu czasu. Na pewno więcej niż kilka tygodni - czyli dłuższy okres niż ten, w którym leki zaczynają działać. Dzięki uspokajającemu działaniu leków (gdy są dobrze dobrane) człowiek może poskładać swoje myśli, by dany problem sensownie i dokładnie omówić z terapeutą.

Medycyna obecnie stoi na wysokim poziomie - leki przeciwdepresyjne nie uzależniają. 
Wśród ludzi nie mających pojęcia o farmakologii i psychologii, panuje przekonanie, że gdy zacznie się brać leki, trzeba je łykać do końca życia (tak jest tylko w przypadku zaburzeń endogennych, w których ingerencja w chemię mózgu jest konieczna nieustannie). Gdy mamy ze sobą najgorsze chwile (przepracowane na psychoterapii), leki można stopniowo odstawiać, konsultując to z lekarzem (psychoterapeuta też może ocenić, kiedy nadejdzie etap, w którym leczenie farmakologiczne nie będzie konieczne - do tego wniosku często dochodzi się wspólnie).

Jeśli chodzi o zaburzenia obsesyjno – kompulsywne - mają one oczywiście przyczynę psychologiczną (np. obsesyjne myśli na tle religijno-seksualnym), ale bardzo często wynikają także z małej ilości serotoniny w mózgu (a dokładniej z małego hipokampu, który odbudowuje się właśnie lekami zwiększającymi poziom serotoniny).

Stres Twoim Sprzymierzeńcem

W dzisiejszych czasach na każdym kroku na pewno spotykasz się z sytuacjami stresującymi. Jest to nieunikniony element Twojego życia. Stres pojawia się w pracy, w szkole, na uczelni. Dla wielu osób, które cechuje duża  nieśmiałość i brak pewności siebie, także w trakcie załatwiania błahych spraw, takich jak wizyta w urzędzie, u lekarza, na poczcie (i oczywiście w trakcie zawierania znajomości damsko-męskich, ale o tym powstanie niebawem cała masa innych artykułów).

Przykład:
Czeka Cię na uczelni prezentacja projektu przed całą grupą. Masz problem z nieśmiałością, dodatkowo publiczne wystąpienia nie są Twoją mocną stroną. Wiesz, że za już za tydzień staniesz przed trzydziestoma ludźmi. Pojawia się zjawisko tak zwanego „koła zamkniętego” – stres przed stresem.
Gdy już staniesz na środku (świetnie przygotowany do wystąpienia – to też jest ważne, ponieważ im lepiej się przygotujesz, tym strach będzie mniejszy), pomyślisz, że Twój koszmar właśnie się zaczyna. W tej sytuacji stres nie będzie Twoim wrogiem,  a tylko i wyłącznie sprzymierzeńcem. Przełoży się on na motywację. Chcesz wypaść jak najlepiej, więc w momencie gdy czegoś zapomnisz, dzięki stresowi poziom koncentracji mocno wzrośnie.

Może Twoja skrajna nieśmiałość powoduje nawet z utrzymaniem kontaktu wzrokowego ze sprzedawczynią w sklepie. Kontakt wzrokowy jest bardzo ważny. Przykład – rozmowa kwalifikacyjna. Twój potencjalny pracodawca zauważy, że w trakcie odpowiadania na jego pytania błądzisz wzrokiem po gabinecie. Jego wniosek będzie jednoznaczny – brakuje Ci pewności siebie, nie możesz się skupić – to dla niego cechy niepowołane. Mogą się przełożyć na trudności w pracy.

Zapytasz, co zrobić, by lepiej radzić sobie ze stresem.
Sposób na to jest tylko jeden – nigdy nie uciekaj od sytuacji stresowych. Unikając ich, tylko nasilisz swój stres w momencie, gdy będziesz musiał się z nim zmierzyć.  Twórz więc od czasu do czasu sam dla siebie takie sytuacje. Ze stresem musisz mierzyć się regularnie, by nauczyć się w końcu nad nim panować i zobaczyć, że nie jest taki straszny, jak mogłoby Ci się wydawać. Oczywiście nie powinieneś nadużywać tej metody – możesz szybko się zniechęcić. We wszystkim trzeba zachować umiar i rozsądek.